Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anQa
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 12:55, 26 Mar 2008 Temat postu: ABORCJA W ASPEKCIE PRAWNYM I RELIGIJNYM |
|
|
Jakie jest Wasze zdanie w kwestii dopuszczalności aborcji w wyjątkowych przypadkach (typu gwałt lub zagrożenie życia matki) ??? czy religia ma wpływ na Wasze podejście do tego problemu ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pepper
amator
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Śro 15:12, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Moje zdanie na temat aborcji jest jedno i niezmienne- jest to coś złego i nigdy w życiu bym tego nie zrobiła. Jednocześnie nie potępiam kobiet, które się zdecydowały na usunięcie ciąży lub o tym myślą. Potrafię zrozumieć taki stan psychiczny, taki strach i desperację, kiedy aborcja wydaje się jedynym rozwiązaniem. Często opamiętanie przychodzi dopiero póżniej, za późno..., bo strach mija, nagle sytuacja życiowa ulega zmianie, pojawiają się ludzie, którzy mogą i chcą pomóc, a dziecka już nie ma.
Prawo dopuszcza aborcji w wyjątkowych przypadkach... Nie mam zdania na ten temat. Mogę mówić jedynie o sobie. Na początku mojej ciąży musiałam podjąc decyzję: ja albo dziecko. (dziewczyny z bb znają tę historię). Lekarz wykrył u mnie guza macicy i stwierdził, że ciąże trzeba usunąc, żebym mogła się leczyć. Jeśli zdecyduję się urodzić, to będzie już za późno. Wybrałam dziecko, co będzie to będzie- pomyślałam. Kilka tygodni później okazało się, że guza nie ma... że lekarz się pomylił...
Nie chcę myśleć, co by było, gdybym zdecydowała się na aborcję, a później dowiedziała się, że to pomyłka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulka1984
amator
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 15:23, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Pepper bardzo mądre jest to co napisałaś!!!
Ja też nie mam zdania na temat aborcji w wyjątkowych sytuacjach, ale aborcja to dla mnie coś strasznego. Tymbardziej, że w szkole oglądaliśmy na religii film o aborcji, któy był bardzo dokładny i jak tylko słyszę aborcja to widzę sceny z tego filmu. U nas w klasie była dziewczyna która podczas filmu strasznie płakała (zresztą jak większość) a potem chciała się powiesić. Okazało się ze kiedyś usunęła ciąże ;( Jest rok starsza ode mnie (rok powtarzała) i już 4 lata stara się o dzidzię z marnym skutkiem. Nie wiem jaki jest powód że im się nie udaje, ale mi się wydaje, że właśnie przez to że kiedyś usunęła!!!! Wiem że jedni mówią że to płód nie dziecko, itd. ale dla mnie ciąża to dziecko i tyle!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pepper
amator
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Śro 15:33, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jednym ze skutków źle przeprowadzonej aborcji "w podziemiu" (bo wątpię, żeby ta dziewczyna usunęła legalnie) jest niestety niepłodność...
Jak ja słyszę, że płód to nie dziecko albo że płód to tylko zwój komórek to mam ochotę walić po łbie do opamiętania. Serce bije praktycznie od samego początku, a naukowcy gdzieś tam (Wielka Brytania??) zbadali, że już w 8tc płód odczuwa ból jak dorosły. Niestety aborcja to zabijanie bez znieczulenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulka1984
amator
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 15:37, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
mam wydrukowany wierszyk gdzie w formie rymu jest opisane jak dokonuje sie aborcji. To rozrywanie na strzepy bez znieczulenia jak juz wspomniałas.
A czy usuneła legalnie czy nie to nie wiem bo mi jest jakos ciezko patrzec w oczy komus kto zabił!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pepper
amator
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Śro 15:53, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zeby usunąc legalnie musiałaby zostać albo zgwałcona, albo ciężko chora...
Niedawno wyczytałam, że aborcje, o którcy wiemy, to zaledwie 15% wszystkich aborcji dokonywanych w Polsce. Reszta to "podziemie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|